Reportaż ślubny
Jeśli jeszcze nie znaleźliście fotografa na Wasz ślub to może podjęcie decyzji ułatwi Wam nasza galeria i zawarte w niej reportaże ślubne. Jesteśmy ze Śląska, jednak pracujemy na obszarze całej Polski. Najczęściej zdarza nam się pracować w Poznaniu, Wrocławiu, Warszawie, jednak trafiają się też zlecenia z "naszego podwórka", czyli na przykład Gliwice bądź Katowice.
Odległość to tylko kilometry, żadna przeszkoda. Wsiadamy w samochód i za parę godzin możemy być na Waszym ślubie.
To jak? Stworzymy razem coś fajnego?
Joasia & Marek
Tym razem Poznań, a konkretnie to Joasia i Marek. Zaprosili nas do Miłosławia na swój ślub plenerowy - jeju, jak On na nią patrzył! Wspomnienie błyszczących oczu Marka na widok Joasi przyspiesza nam bicie serca. Ze spraw bardziej przyziemnych - były pyry i pampuchy, pyszne regionalne jedzenie, którym uraczyła nas wielkopolska kuchnia. Uwielbiamy kiedy nas zaskakujecie - braliście kiedyś udział w Silent Disco? My tak, i to w dodatku na tym ślubie!
Marta & Adam
Jesteśmy w Michałkowej - jednak musimy Was zasmucić, to nie tam produkują słynne cukierki o łudząco podobnej nazwie! Poznajcie super pozytywnych ludzi, zakręconych i naładowanych energią tak, że i nam się udzieliło. Kolejny ślub plenerowy humanistyczny w naszej kolekcji, nasza perełka. Z Martą poznaliśmy się parę lat temu na wakacjach, a teraz mieliśmy szczęście poznać Adama - co za żywioł! Miejsce wyjątkowe jak oni, bo zaprosili nas do Borecznej! Wykwintnie, pysznie, a miejsce to odwiedziła nawet Dorota Szelągowska ze swoim programem. Zapraszamy!
Iwona & Mariusz
Mało mamy ślubów na naszej Śląskiej ziemi, ale jak już się trafiają to pary i miejsca są wyjątkowe. Poznajcie Iwonę i Mariusza, którzy swoje przyjęcie weselne wyprawili w Toskanii... A nie, wybaczcie! To Willa Słoneczna w Dębowcu, która swoim wystrojem i otoczeniem pozwala się przenieść we włoskie klimaty, Wy też tak uważacie?
Monika & Dawid
Widzieliście kiedyś króliki biegające po mieszkaniu zamiast psa? Nie? My też nie, dopóki nie odwiedziliśmy Moniki i Dawida. Lubimy bardzo wracać do ich dnia, bo to był naprawdę udany ślub, jeden z naszych ulubionych. Byłam wtedy w 7 miesiącu ciąży, pogoda zamówiona przez Marcina jak zwykle się sprawdziła, a zdjęcia wręcz robiły się same! Kopalniane klimaty nas kochają i to z wzajemnością, tym razem w restauracji Szyb Maciej w Zabrzu.
Hej! Widzicie królika na miniaturce obok?
Pipi & Koko
Uwielbiamy pokopalniane klimaty, a Pipi i Koko pobrali się właśnie w jednym z takich miejsc. Było cudnie - zabawa, tort, światło i jeden z lepszych DJ-ów w okolicy. Młodzi przygotowali nawet coś super dla świętującego w tym dniu 30 urodziny Marcina. Była niespodzianka - tort, głośne "Sto lat" śpiewane przez wszystkich gości a nawet pamiątkowa przypinka! Uwielbiamy nasze Pary, jesteście najlepsi! Sprawdźcie relację z Restauracji Prezydent w Chorzowie, my jesteśmy zachwyceni.
Ania & Dawid
Jeśli lubicie klimaty konno-jeździeckie to zajrzyjcie do restauhracji W Starym Młynie w Zbrosławicach. W dzień ślubu Ani i Dawida odbywały się tam zawody jeździeckie, a my mogliśmy je podziwiać(w chwilach przerwy oczywiście) przez okno! Ale my nie o tym tu, czy Wy też widzicie te spojrzenia? Nie odrywali od siebie oczu, jak tak można?! A jednak można, dajemy przyzwolenie, tylko proszę o nas nie zapominać!
Iza & Wojtek
Śląsk znowu dał czadu! Dostaliśmy zaproszenie w nasze okolice, tym razem do Tychów. Tychy jak się okazało to nie tylko "Śląska stolica kwiatów". U Izy i Wojtka przygotowania odbywały się na luzie. Z domu do kościoła pieszo? Czemu nie! Byli goście z różnych stron świata, m.in. Pani fotograf z Australii, która pracuje dla Vogue i innych prestiżowych czasopism. Kiedy o tym usłyszeliśmy, dostaliśmy niezłego kopa, żeby dać z siebie 120%. Z różnych źródeł wiemy, że się udało. Zresztą co, będziemy opowiadać, sprawdźcie sami!
Kasia & Robert
Pasjonaci górskich podróży i zabytkowych samochodów - tak w skrócie można przedstawić Kasię i Roberta. Do ślubu nie jechali Ferrari, czy innym Porsche, a najpiękniejszym trabantem jakiego widzieliśmy. Fura marzeń, a przynajmniej ich marzeń o podwózce do ślubu tym cackiem, bo mówili o tym już na naszym pierwszym spotkaniu. To co, jedziemy?
Małgosia & Przemek
Próba generalna pierwszego tańca w mieszkaniu? Jasne! Tylko dajcie znać, żebyśmy mogli się przygotować. Jakby tego było mało, wszystko działo się w Warszawie, w pięknych okolicznościach, niby spokojnie bo w restauracji Spokojna 15, a jednak był ogień! Co my tu będziemy gadać, sprawdźcie sami!
Justyna & Colin
Ślub Polsko-Irlandzki, w plenerze, humanistyczny, dwujęzyczny, u stóp Zamku Topacz, z Dirty Dancing w tle i szybowaniem na rękach jak w filmie - nie mogliśmy trafić lepiej! Spróbujcie sobie wyobrazić ognisty temperament Irlandczyka, przyprawiony delikatnością i pięknym uśmiechem Polki - tak w bardzo dużym skrócie można opisać Justynę i Colina, poza tym nie musicie sobie wyobrażać tylko zajrzyjcie do galerii! Co do zdjęcia z miniatury: "Let love and friendship reign forever" - to maksyma wyrażająca symbolikę tego pierścienia, czyli pierścienia Claddagh, a te piękne sznurki i warkoczyki to element tradycji wiązania rąk, który także podziwialiśmy na ich ślubie!
Piękne, prawda?
Laura &Rafał
Krąży takie jedno powiedzonko o kieleckim, że jakoś tam zimno czy coś - oryginalnej wersji nie będziemy przytaczać, nie wypada. Wiemy jednak, że to nieprawda! Mieszkają tam świetni, ciepli ludzie, mogliby niejednego nauczyć jak cieszyć się życiem i dobrze bawić! Tradycyjne wesele z bramą weselną pod blokiem i jedzeniem, że do teraz cieknie nam ślina. Nie możemy się doczekać powrotu w tamte rejony, szykują się kolejne śluby w Kielcach, a tymczasem zapraszamy do Laury i Rafała!